Rosaline Donovan
dwadzieścia sześć lat — wychowana w LA — podróżniczka — całe życie spakowane do plecaka
w mieście pierwszy raz od siedmiu lat – sprawczyni śmiertelnego wypadku samochodowego
Specjalnie wstaje wcześniej, by obejrzeć wschód słońca nad kraterem Haleakala, naciągając na zmarznięte dłonie rękawy za dużego swetra. I specjalnie kładzie się później, żeby posłać senne spojrzenie lśniącemu na niebie księżycowi w pełni, przesypując między palcami wciąż jeszcze ciepły piasek na plaży Keawakapu. Tańczy w deszczu na Rue Cremieux, kiedy nikt nie patrzy, a pod nosem nuci francuskie piosenki, których nauczyła ją babcia. Śmieje się głośno ścigając z wiatrem po ogrodach Jardin des Tuileries, a kiedy zabraknie jej tchu, szeptem zdradza mu swoje najskrytsze sekrety. Znad kubka gorącej angielskiej herbaty przy kolorowym stoliku w alejce Neal’s Yard rozdaje pewne siebie spojrzenia błękitnych oczu tylko po to, by odwrócić uwagę od złamanego serca. Smutki ukrywa pod kapturem przeciwdeszczowej kurtki, a łzom pozwala mieszać się z nowojorskim deszczem, kiedy usiłuje złapać taksówkę w na rogu 6th Avenue i 23rd Street. Ciekawskim powtarza, że podróżuje, żeby znaleźć dom. Jednocześnie ignoruje cichy głos z tyłu głowy, który szepcze, że jest kłamczuchą, bo przecież doskonale wie, że to właśnie od domu przez cały ten czas ucieka.
szukamy wszystkiego!
kontakt: little.dwarfie69@gmail.com
FC: Tamara Strasser; tytuł: Kate Bush
kontakt: little.dwarfie69@gmail.com
FC: Tamara Strasser; tytuł: Kate Bush
[Nie mogę przestać myśleć o tym, jak bardzo pasuje twój nick do Rosaline i tego, że spowodowała ten wypadek 🫢
OdpowiedzUsuńWitamy na blogu i życzymy dużo weny i wątków!]
Margo, Mercy, Ledger & Theo
[Będę teraz nuciła piosenkę z tytułu cały dzień, dziekuje. ;D Można pozazdrościć takich podróży w tak młodym wieku. Ciekawi mnie jak do tego wypadku doszło i czemu nie spotkała jej żadna kara za to. Być może się kiedyś wyjaśni lub Obserwator to z niej wyciągnie. :) Milej zabawy życzę. 😊]
OdpowiedzUsuńXavier Callegaro
[Ale ona jest piękna! I jakie ma ciekawe życie, aż mam ochotę się z nią zamienić, bo czasami każdemu jest potrzebna taka odskocznia. Cześć, baw się dobrze i masy wątków!]
OdpowiedzUsuńIsabella
[Cześć. Zasłoniłam kartę, więc wpadam się przywitać. Od razu powiem, że trochę jej zazdroszczę? To ma swoje plusy i minusy, takie ciągłe podróżowanie, gdy brak przywiązania do jednego miejsca potrafi być czymś magicznym, a w sumie nic tak nie kształci, i nie dostarcza takich wrażeń, jak ciągłe obcowanie z innymi kulturami. Nie będę więc życzyć jej znalezienia swojego miejsca na Ziemi, ale na pewno tego, aby szukając go nie czyniła tego pod przymusem ucieczki od przeszłości, a w procesie wybaczania sobie win!]
OdpowiedzUsuńValentin
[Jak dla mnie pomysł ze znajomością z Rzymu jest genialny, i bardzo mi się podoba. Co do ucieczki z rodzinnego miasta, to skłoniło ją głównie to, że jeden pan nie był jej zbytnio wierny, a ona miała dość. Dlatego tu jest, no ale demony przeszłości też i depczą jej po piętach. Gdybyś chciała dogadać jakieś szczegóły, to możemy się złapać np na discordzie 😃]
OdpowiedzUsuńIsabella
[Obrosnę w piórka i eksploduję z nadmiaru miłych słów, no i tyle z tego będzie! A tak na serio, to ślicznie dziękuję, nie spodziewałam się. Zdradzając mały sekret, ale nikomu nie mów, to nie cierpię pisać kart postaci, nie umiem, męczę się, zdecydowanie wątki to moja mocniejsza strona. Także zareklamowałam się i muszę dać Ci to sprawdzić na własną rękę, coby nie rzucać słów na wiatr.
OdpowiedzUsuńRose daje nam większe pole do popisu wątkowego, a więc wpadam do niej z zalążkiem pomysłu na historię. Oboje sporo włóczą się po świecie, a więc przyszło mi do głowy, że mogli spotkać się gdzieś w Europie? Albo Azji? Azja jest taka bajkowo egzotyczna. Ba! Skoro Rosie lubi pośpiewać, i Valentin też, to może przypadkowe karaoke w Osace i już mamy powiązanie? A teraz o, niespodzianka, minęło kilka miesięcy i nagle oboje są w LA.]
Val
[ Widzę, że Rosie również nie oszczędziłaś i dałaś jej w prezencie do przebrnięcia niełatwą historię... lubimy takie! Dziękuję jeszcze za bardzo miłe słowa pod kartą <3
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wspólny wątek to jestem jak najbardziej na tak i zdecydowanie możemy zrobić z nich przyjaciół i teraz masz na myśli po przybyciu do Stanów kiedy Yongsun został adoptowany, czy po powrocie po 7 latach Rosie? Bo i to i to daje nam spore pole manewru i kwestia, czy chcemy zaczynać od zera, czy właśnie ta dwójka ma się już znać?
Jeśli ci wygodniej możemy się przenieść na czat/discorda/maila :) ]
Yongsun
[Dziękuję za miłe słowa <3
OdpowiedzUsuńChęci na wątek jak najbardziej mam, gorzej z pomysłem, bo kartę Lessarda męczyłam tydzień i obawiam się, że wyczerpałam na nią wszelkie pokłady kreatywności. Masz coś konkretnego na myśli w związku z ojcem chirurgiem?]/Keith Lessard
[Bardzo dziękuję za przywitanie! Gdyby pojawił ci się pomysł na wątek to chętnie coś razem napiszę - ja obecnie jestem wyprana.]
OdpowiedzUsuńElijah