NAGŁÓWEK/HTML1

L.A. Dreamers

INFORMACJE/HTML2

❤️‍🔥 Na blogu pojawiła się lista obecności!

❤️‍🔥 Kilka punktów regulaminu uległo zmianie (zaznaczenie kolorem), zapraszamy do zapoznania się z treścią!

❤️‍🔥 Zapraszamy do zapisów! 👁️

ciekawostki

your inner fire
Ciekawostki

Dziecko wenezuelskich imigrantów, od dwóch pokoleń przebywających w LA. Wychowywany w surowym domu, do dziś nie przyznał się rodzicom do swojej orientacji.

Uwikłany w skandal po tym, gdy w ramach kultu Santa Muerte, przedstawił krwawy performers, którego główną rolę i jednoczesną ofiarę Mrocznego Żniwiarza odgrywała małoletnia modelka. Pomimo sztucznej krwi i braku trwałych uszczerbków na ciele modelki od tego czasu walczy z negatywnymi recenzjami od krytyków i obraźliwymi komentarzami w mediach społecznościowych.

Niegdyś narzeczony młodej Meksykanki, którą do dziś ma okazję mijać w swojej dzielnicy. Mało jednak mówi o tym czasie - przeważnie nie wspomina nawet o tym, że był kiedykolwiek zaręczony. A już na pewno nie wyjawia powodów rozstania.

Wyjątkowo wrażliwy na dotyk i zapachy. To dwa główne zmysły, które do niego trafiają. W swojej sztuce próbował nawet przemycić element pachnących rzeźb - forma ta jednak go nie zadowalała.

Uwielbia naturalne wonie - mieszające się piżmo z jasnymi i uwodzicielskimi zapachami, takimi jak paczula, lawenda, czy ożeżwiające cytrusy. Nie przepada nartomiast za mdlącymi i ciężkimi zapachami, takimi jak wanilia, czy drzewno-dymne lub wędzone wonie, które bywa, że go przytłaczają.

Ma słabość do starszych. Przeważnie ekscytują go osoby mocno ugruntowane w życiu, charyzmatyczne i wyraźne tożsamościowo (bez względu na to, czym ta tożsamość dla nich jest), co tłumaczy jego zainteresowanie starszymi partnerami.

Często unika odpowiedzi, bądź posuwa się do żartu i/lub niewinnego kłamstwa, by nie odkrywać się przed ludźmi. Uchodzi przy tym za ambiwalentyka: raz w objęciu melancholii milczy jak topowy introwertyk, innym razem, popędzany przez pasję życia i chęć bliskości, uchodzi za uwodzicielskiego i towarzyskiego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz